Rozdział 815
Nina
Opadłam ciężko na pluszowe krzesło za mahoniowym biurkiem mojego ojca, wypuszczając długi wydech, próbując znaleźć wygodną pozycję. Moje plecy bolały strasznie od stania na nogach przez cały dzień, dodatkowy ciężar dziecka sprawiał, że czułam się, jakbym niosła w brzuchu kulę do kręgli.
Spotkania, negocjacje, przeglądy polityki... obowiązki królowej zdawały się nie mieć końca. Pocierałam skronie ze znużeniem, zastanawiając się, jak do cholery mój ojciec radził sobie z tym poziomem odpowiedzialności dzień w dzień przez ponad wiek.