Rozdział 763
Nina
Spojrzałem na książkę przede mną, a mój oddech zaparł mi dech w piersiach, gdy dziwny, niebieski blask się nasilił. Kamień księżycowy w mojej dłoni również się rozświetlił, jego światło wydawało się niemal pulsować w tandemie z światłem książki.
„Co do cholery?” mruknąłem, wyciągając rękę, żeby dotknąć książki.