Rozdział 505
Moja matka cmoknęła. „Bardziej jak kuracje i cała ta ziołowa medycyna od czarownicy” – wyjaśniła, uśmiechając się. „Czy on wygląda świetnie, Nina? Dlaczego, nigdy byś nie pomyślała...”
Jej głos ucichł. Prawda była taka, że Tyler cierpiał z powodu klątwy przez całe swoje życie – klątwy, którą do zeszłego roku uważaliśmy za pochodzącą od ojca Enzo. Ale w rzeczywistości to ojciec Tylera rzucił na niego klątwę.
Ale teraz to nie miało znaczenia. Od kiedy Tyler i moja mama przybyli, by dołączyć do mojego taty w świecie wilkołaków, zrobił ogromną poprawę. Mogłam to stwierdzić, patrząc na niego.