Rozdział 473
Nina
Nocne powietrze zrobiło się chłodne, gdy Enzo i ja dotarliśmy do domu. Zaparkowałem naszego pickupa na podjeździe i spojrzałem na Enza, którego policzki były czerwone od ostatniego drinka w barze z kolegami z drużyny.
„Masz różowe policzki” – zadrwiłam, szturchając go łokciem.