Rozdział 95 Pod presją
Po ich wyjściu Janelle podeszła do Kristy, chwyciła ją za ramię i błagała: „Mamo, nie mogę poślubić Howarda. Wolę stawić czoła śmierci, niż zostać jego żoną. Moje serce należy do Martina. To z nim chcę spędzić życie”.
Kristy, ocierając łzy z wyrazem determinacji w oczach, pocieszyła córkę: „Nie bój się. Dopilnuję, żebyś nie wyszła za mąż za Howarda. Zawsze jest jakieś wyjście. Sam Colten wspomniał, że to tylko zaręczyny. Jeśli czujesz się źle, zerwanie jest w twoim prawie. A gdyby Howard się załamał, czy takie małżeństwo mogłoby przetrwać?”
Na twarzy Kristy pojawił się złowrogi uśmiech.