Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 101 Nie jestem zazdrosny
  2. Rozdział 102 Wycieczka na Górę Lingju
  3. Rozdział 103 Nie bądź niegrzeczny
  4. Rozdział 104 Co za para bezczelnych chuliganów
  5. Rozdział 105 Waleczny Tygrys
  6. Rozdział 106 Plan bitwy o uratowanie Białego Tygrysa
  7. Rozdział 107 Zostań tam, gdzie jest chłodno
  8. Rozdział 108 Rozpoczyna się polowanie
  9. Rozdział 109 Śnieg, wilczy szczeniak
  10. Rozdział 110 Wizyta księżniczki Ming Yue
  11. Rozdział 111 Ucieczka Białego Tygrysa
  12. Rozdział 112 Bezczelny do granic możliwości
  13. Rozdział 113 Złośliwy i okrutny
  14. Rozdział 114 Smutno o bliskich, ale radośnie o wrogach
  15. Rozdział 115 Wojna na słowa
  16. Rozdział 116 Gość stał się gospodarzem
  17. Rozdział 117 Ostrożne podejmowanie każdego kroku
  18. Rozdział 118 Przeszłość rezydencji Yue
  19. Rozdział 119 Śledztwo i gromadzenie dowodów
  20. Rozdział 120 Śmierć Hu Lunana
  21. Rozdział 121 Tak zwane pokrewieństwo
  22. Rozdział 122 Wielkie poszukiwania na polu namiotowym
  23. Rozdział 123 Jeśli mnie obrazisz, zostaw swoje życie za sobą
  24. Rozdział 124 Nielegalny plan pod pozorem czegoś zgodnego z prawem
  25. Rozdział 125 Całkowicie ich oszukać
  26. Rozdział 126 Nagły wypadek
  27. Rozdział 127 Tajemnicze morderstwo
  28. Rozdział 128 Otoczony niebezpieczeństwami
  29. Rozdział 129 Więc to był on
  30. Rozdział 130 Daję ci kredyt
  31. Rozdział 131 Koniec bitwy
  32. Rozdział 132 Rekonwalescencja
  33. Rozdział 133 Lin Mengya, Pielęgniarka na Polu Bitwy
  34. Rozdział 134 Nastawienie społeczne
  35. Rozdział 135 Podejrzany dar łasicy
  36. Rozdział 136 Będę Cię słuchał
  37. Rozdział 137 Sposoby na drwiny z innych w dawnych czasach
  38. Rozdział 138 Zmień jej nastrój
  39. Rozdział 139 Siostry pieczonego ciasta
  40. Rozdział 140 Pobity po tym, jak wziął wolność z kobietami
  41. Rozdział 141 Mogę dać ci wszystko, co mam
  42. Rozdział 142 Pani Yue jest taka okrutna
  43. Rozdział 143 Podążanie za bliskim
  44. Rozdział 144 Pożar, który wybuchł na dziedzińcu
  45. Rozdział 145 Pogrzeb Yue Tinga
  46. Rozdział 146 Rodzina Lin
  47. Rozdział 147 Wysyłając ją w ostatnią podróż
  48. Rozdział 148 Plotki
  49. Rozdział 149 Plotki o księciu Yu
  50. Rozdział 150 Starożytni ludzie też lubią plotki

Rozdział 3 Życie dla Ciebie

Myśląc o zaginionej pannie młodej, Su Qingge zaczęła przypominać sobie czyjeś wspomnienia. Przewijały się przez jej umysł jak film.

To nie był inny kraj. To nie był nawet inny czas. To było gdzie indziej w przestrzeni i czasie - stan Jin.

Nie było to ciało Su Qingge, lecz Lin Mengya, córki markiza Zhennana.

Lin Mengya urodziła się, by być wysoko postawiona i rozpieszczana, ale cierpiała na uszkodzenie mózgu. Niespodziewanie, nadal została zaaranżowana, by poślubić księcia Yu, trzeciego księcia koronnego tej krainy.

Dziś miała wyjść za mąż za członka rodziny księcia Yu.

Jej jedwabisty czerwony welon był haftowany śpiewającym złotym feniksem, każdy ścieg wykonany ręcznie. Nie przypominał w niczym szorstkiej tkaniny wytwarzanej przez nowoczesne maszyny.

Su Qingge nie potrafiła stwierdzić, czy miała szczęście.

Zmarła podczas tego eksperymentu, ale pozwolono jej żyć ponownie.

Zamknęła oczy i potarła brwi, gdy kolejne wspomnienie zaczęło powracać.

Zanim usiadła na krześle, Lin Mengwu, jej młodsza przyrodnia siostra, dała jej garść świeżych daktyli. Powiedziała, że reprezentują one życzenie, aby jej siostra wkrótce została pobłogosławiona dzieckiem.

Powiedziała tej swatce, że daktyle powstrzymają jej siostrę przed wybrykami w trasie. Daktyle złagodzą nudę podróży. Su Qingge nie mogła powstrzymać się od gorzkiego uśmiechu.

Mógł to być przemyślany gest. Lin Mengya cierpiała na wysoką gorączkę, gdy była młoda, i myślała jak siedmio- lub ośmiolatka. Długa jazda byłaby dla niej dość nudna.

Oczywiście, że w końcu zjadła daktyle, ale nie tak szybko, jak się spodziewała.

Zakładano, że zje daktyle na długo przed dotarciem do celu. Lin Mengya ceniła jedzenie. Starannie wycierała każdą z daktyli, umieszczając je w pudełku i trzymając je blisko.

Su Qingge spojrzała na swoje dłonie. Jej badania laboratoryjne pozostawiły szorstkie odciski, ale te dłonie były miękkie i delikatne. Były też mniejsze od jej.

Li Mengya miał zaledwie szesnaście lat.

Su Qingge poczuła się niepokojąco błogosławiona. Wielu ludzi chciało znów być młodymi, ale to było niemożliwe. Ale oto była, znów młoda, w ciele dziewczyny, która teraz nie będzie miała szansy się zestarzeć.

Bóg dał jej szansę. Nie zmarnuje jej. Zastąpi Lin Mengyę i będzie żyła dobrym życiem w tym dziwnym świecie.

Spojrzała na pudełko w swoich rękach, śledząc wzory piwonii wyrzeźbione w drewnie. Zawierało marzenia Lin Mengyi o szczęśliwym małżeństwie. Nie rozumiała, jak powinna zachowywać się żona, ale była tak podekscytowana, że wyjdzie za mąż. Jej głowa była wypełniona naiwnymi marzeniami o przyszłym mężu.

Nawet po zjedzeniu wszystkich daktyli Lin Mengya była przepełniona radością. Su Qingge nadal czuła jej podniecenie. Dziewczyna nigdy nie zdała sobie sprawy, że daktyle zostały zatrute.

Zabrała ciało tej dziewczyny. Najmniej co mogła zrobić, to pomścić jej śmierć.

Su Qingge... nie. Nie była już Su Qingge.

Lin Mengya otarła krew z ust i ponownie zasłoniła twarz welonem.

تم النسخ بنجاح!