Rozdział 217 Bezwzględne podejście
„ Gdybym był na twoim miejscu, kazałbym moim podwładnym zostać tam, gdzie są, i się nie ruszać.”
Lin Mengya była jedyną osobą, która zachowała spokój i opanowanie.
Mężczyźni na peryferiach upadli na ziemię i tarzali się w agonii. Dźwięk ich płaczu wypełnił cały las, co potęgowało dziwaczną atmosferę.