Rozdział 238
„Co? Jean, ty suko! Nie dam tej sprawie spokoju!”
Gigi krzyczała z irytacją, gdy ją wyprowadzali.
W końcu na wąskich schodach zapadła cisza.
„Co? Jean, ty suko! Nie dam tej sprawie spokoju!”
Gigi krzyczała z irytacją, gdy ją wyprowadzali.
W końcu na wąskich schodach zapadła cisza.