Rozdział 95
Jednak w głębi duszy Cliff nie mógł pozbyć się poczucia zdrady ze strony Corleya. Bracia walczyli o tę samą dziewczynę, a Corley musiał być pierwszy, który wyłożył im wszystko. O czym on myślał?
Corley wzruszył obojętnie ramionami. „Nie musisz mnie pouczać. Nie możesz stwierdzić, czy owoc siły smakuje słodko, dopóki nie ugryziesz.”
Po wyjściu z kawiarni Roseanne poszła na małe zakupy do galerii handlowej, kupując nowy szalik i kaszmirowy płaszcz. Następnie udała się do supermarketu po zakupy spożywcze.