Rozdział 153
Starsza pani patrzyła na jego oddalające się plecy i wybuchła gniewem: „Ty niewdzięczny łotrze! To wina tej syreny, która cię zwodzi, sprzeciwiając się twoim rodzicom! Nie mogę już z tobą rozmawiać! Dobra, odejdź! Idź daleko i zabierz ze sobą tę syrenę i jej małe demony, i nigdy więcej nie nazywaj mnie matką!”
Nieposłuszeństwo Madge było dla niej policzkiem.
W tym momencie pogarda starszej pani dla jej synowej, Madge, sięgnęła zenitu, a nawet jej syn, Norris, nie został oszczędzony jej goryczy.