Rozdział 646 Podsłuchiwanie
Loraine odzyskała opanowanie i zamierzała ruszyć w stronę domu Cooperów, gdy zauważyła samochód podjeżdżający pod ich bramę. Jeden po drugim grupa ochroniarzy ubranych na czarno wysiadała z samochodu, czujnie skanując otoczenie.
Gdy już mieli dostrzec Loraine, Marco nagle odciągnął ją na bok i ukrył.
Wcisnęli się w wąską alejkę między domem a przyległym ogrodem. Jedyną myślą Marco było schronienie się, chwilowo nie widząc innych szczegółów. Szybko zdał sobie sprawę, że coś miękkiego zostało przyciśnięte do jego ciała.