Rozdział 1281 Tajemnicze zniknięcie
Kosha przez chwilę wpatrywał się w Keely, po czym odwrócił się, by zająć się kwiatami i rzekł obojętnie: „Przykro mi, ale nie mogę ci pomóc”.
W rzeczywistości nie była ona zwykłą służącą; została umieszczona obok Keely, aby obserwować i pomagać ich szefowi.
W ostatnich dniach Keely traktowała ją jak służącą, więc Kosha nie odczuwał współczucia, widząc, jak rozwija się sytuacja Keely, ani ochoty, by jej pomóc.