Rozdział 635
„Co tu robisz, Jane?” – zapytałem. „Czego chcesz?”
Miałem mieszane uczucia, widząc moją siostrę żywą i zdrową przede mną. Ostatnim razem, gdy ją widziałem, spadała z balkonu, nieuchronna śmierć.
Nie była już małą dziewczynką, która podążała za mną w cieniu, wiedziałam to. Udowodniła wielokrotnie, że oznaczała tylko ból i trudności dla Elvy, mnie i wszystkich innych, którzy ośmielili się o nas troszczyć.