Rozdział 543
Nicholas trzymał ramiona ciasno owinięte wokół mnie, gdy powoli wracałam do siebie. Minęło sporo czasu, zanim moje tętno wróciło do normy, a jeszcze więcej, zanim mój oddech wrócił.
Byłem obolały po utracie dziewictwa, ale przyjemnie. Nie było to zbyt bolesne. Bardziej przypominało... świadomość. Jakbym mógł poczuć penisa Nicholasa - lub jego fantom - rozciągającego się we mnie. Wiedziałem, że to uczucie nie potrwa długo, więc nie przeszkadzało mi, dopóki trwało.
Chciałam przypomnienia tego, co zrobiliśmy. Nigdy nie chciałam zapomnieć czułości naszego kochania się. Nicholas był tak delikatny i troskliwy, a także dziki i namiętny, że szczerze wątpiłam, że kiedykolwiek znów poczuję się tak samo.