Rozdział 55 Grzbiet
Grzbiet
Jesteśmy stonowaną grupą, żegnając się z alfą i opuszczając jego dom. Część lekkości i uprzejmości zdawała się ulatniać z atmosfery po pytaniu Malcolma, czy któryś z nas zrzeknie się swoich praw do Sable.
Wróciwszy do chaty godowej, mogliśmy żyć teraźniejszością, budować nasze przyjaźnie i poznawać Sable w wolnych, słodkich momentach. Naprawdę czuliśmy się, jakbyśmy byli po prostu piątką przyjaciół, którzy poznają się lepiej na wakacjach w odludziu.