Rozdział 181
Reuben POV
Było mi gorąco, zdecydowanie za gorąco. Upał wyrwał mnie ze snu wcześniej, niż chciałem, i nie jestem zaskoczony. Budzę się, chichocząc do siebie z tego, co mnie obudziło. Evelyn leży na mnie, oboje wciąż nadzy.
Alegis pochyliła się i rozłożyła na moich udach, jej brzuch i piersi przyciśnięte do mojej klatki piersiowej i boku. Jej głowa wtulona w zagłębienie mojej szyi, jej oddech łaskotał moją skórę z każdym wydechem. Mogłem tak leżeć z nią godzinami.