Rozdział 347 Izaak jest ranny
Powinno być kilka osób wspinających się na górę przed nimi. Była bardzo stroma, bez drogi w górę i miała dużo cierni.
Gdyby weszli prosto do środka, z pewnością zostaliby podrapani przez te chwasty sięgające im do pasa. Tego rodzaju liście były bardzo ostre.
Ale dla Elizy te rzeczy nie miały żadnego znaczenia.