Rozdział 44 Wybredny snob
W ciemnych głębinach zaułka dziewczyna była przygnieciona przez dużego mężczyznę. Jej krzyki rozbrzmiewały w wąskiej przestrzeni, przerywane jedynie ostrym dźwiękiem rozrywanych ubrań.
Rosalynn podbiegła, ale zatrzymała się w miejscu, gdy tylko zobaczyła rozciągającą się przed nią scenę.
Jej pięści zadrżały po bokach. Rozejrzała się i znalazła drewniany słup. Bez chwili zastanowienia złapała go i uderzyła mężczyznę mocno w tył głowy.