Rozdział 418 Dlaczego przyszła do Kariny?
Rosalynn zesztywniała, słowa Barlowa splątały jej zmysły.
Odwróciła się, by stanąć z nim twarzą w twarz, z szeroko otwartymi oczami pełnymi szoku. „Co dokładnie mówisz?”
Barlow zaśmiał się lekko, jego postać swobodnie spoczywała na wygodnym aksamicie sofy. Rytmiczne uderzanie knykciami o drewniany podłokietnik wypełniło pokój zwodniczym spokojem. „Dlaczego nie dołączysz do mnie na drinka?”