Rozdział 412 Podpisz umowę
Karina rzuciła ukradkowe spojrzenie Rosalynn, po czym spuściła wzrok i zaczęła jeść.
Kennedi wyciągnął rękę, żeby podać Karinie trochę jedzenia. „Rozchmurz się, Karina. Ten facet ewidentnie nie ma gustu, skoro cię nie wybrał”.
Uśmiech zagościł na ustach Kariny. Nie chciała, aby uwaga skupiała się na niej, więc szybko zmieniła temat.