Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 801 Harlan Came
  2. Rozdział 802 Rozwiązane nieporozumienia
  3. Rozdział 803 Oni się wymyślili
  4. Rozdział 804 dla bezpieczeństwa
  5. Rozdział 805 Prawdziwy cel Alfy
  6. Rozdział 806 To się zaraz zacznie
  7. Rozdział 807 Naprawa szczeliny
  8. Rozdział 808 Kto jest zdrajcą w stadzie Xeric?
  9. Rozdział 809 Usłyszałem sekret
  10. Rozdział 810 Szpiegostwo
  11. Rozdział 811 Zdradzasz
  12. Rozdział 812 Inwazja w krytycznym momencie
  13. Rozdział 813 Jesteś skazany
  14. Rozdział 814 Trudny wybór
  15. Rozdział 815 Wciągnięty w Rozpadlinę
  16. Rozdział 816 Zapłacisz
  17. Rozdział 817 Ratunek na czas
  18. Rozdział 818 Ona może być martwa
  19. Rozdział 819 Połączenie umysłu
  20. Rozdział 820 Kara Danielle
  21. Rozdział 821 Wcześniactwo
  22. Rozdział 822 Ratowanie dziecka
  23. Rozdział 823 Walka na śmierć i życie
  24. Rozdział 824 Rozpaczliwa walka
  25. Rozdział 825 Oszczędź moje dziecko
  26. Rozdział 826 Nieoczekiwany mężczyzna
  27. Rozdział 827 Utrata pamięci
  28. Rozdział 828 Jestem Twoim mężem
  29. Rozdział 829 Ujawnienie prawdy
  30. Rozdział 830 Kim naprawdę jestem?
  31. Rozdział 831 Pielęgniarka ze złośliwością
  32. Rozdział 832 To jest moje dziecko
  33. Rozdział 833 Uzdrowienie z dziecka
  34. Rozdział 834 Struktura świata
  35. Rozdział 835 Zaproszenie
  36. Rozdział 836 Dziecięca miłość Andrew
  37. Rozdział 837 Konfrontacja
  38. Rozdział 838 Czy masz już dość?
  39. Rozdział 839 Dziwny sen
  40. Rozdział 840 Czy ten sen jest prawdziwy?
  41. Rozdział 841 Kłopoty
  42. Rozdział 842 Daj to
  43. Rozdział 843 Szczelina się poszerzyła
  44. Rozdział 844 Tajemnica Szczeliny
  45. Rozdział 845 Jego miłość zniknęła
  46. Rozdział 846 Już nie kochasz mamusi
  47. Rozdział 847 Połączenie dwóch światów
  48. Rozdział 848 Przygotowanie do bitwy
  49. Rozdział 849 Elena i Dylan zaginęli
  50. Rozdział 850 Atak wampirów

Rozdział 6 Pościg

Punkt widzenia Debry:

Ignorując moje protesty, Leonel podszedł do mnie powoli i groźnie spojrzał.

„Debra...” Vicky powiedziała łagodnie, próbując przekonać mnie, żebym się poddała. „Po prostu posłuchaj, co on mówi. Musisz pomyśleć o swojej przyszłości!”

Przyciągnęłam Vicky i błagałam cichym głosem: „Myślę o swojej przyszłości! Nie mogę dokonać aborcji! Musisz mi pomóc, Vicky. Muszę uciec”.

Twarz Vicky opadła. Musiała uważać, że to zły pomysł. Ale w końcu jej wyraz twarzy złagodniał i wyszeptała: „Okej, zrobię, co mogę”.

Widząc, że jest na pokładzie, natychmiast podniosłam głowę i udawałam, że poddaję się Leonelowi. „Dobrze, zrobię aborcję pod jednym warunkiem. Najpierw musisz pozwolić mi odwiedzić grób mojej matki”.

Leonel nie zgodził się od razu. Zamiast tego najpierw zadzwonił do mojego ojca po jego pozwolenie. Kiedy mój ojciec się zgodził, Leonel w końcu ustąpił.

„Chodźmy” – powiedział szorstko. „Powinieneś być wdzięczny za łaskę Alfy Eduardo”.

Opierając się chęci przewrócenia oczami, skinęłam głową i w milczeniu podążyłam za nimi z celi do samochodu.

Samochód zatrzymał się na cmentarzu. Wzięłam głęboki oddech i powiedziałam: „To już wszystko. Proszę, pozwólcie mi pomodlić się przed jej nagrobkiem”.

Leonel otworzył drzwi samochodu i ostrzegł: „Odprowadzę cię tam. Nie próbuj niczego”.

„Okej, dziękuję.” Opuściłem głowę, żeby ukryć zdenerwowanie.

Niedaleko ostatniego miejsca spoczynku mojej matki znajdował się mały las. A za lasem była granica stada. Gdybym tylko mógł przekroczyć granicę...

Głęboko w lesie mogłem zobaczyć wiele namiotów rozstawionych wokół ogniska.

To było to – moja szansa na ucieczkę.

Pobiegłam, złapałam koniec kawałka drewna na opał i podpaliłam namioty. Cały obóz pogrążył się w chaosie, gdy ludzie biegali dookoła krzycząc, tymczasowo blokując drogę Leonelowi.

Wykorzystałem ten chaos i od razu pobiegłem do lasu z Vicky.

Las był bujny i robiło się ciemno, więc ludzie Leonela nie mieli szans nas dogonić w najbliższym czasie.

Biegliśmy tak szybko, jak mogliśmy i w końcu zyskaliśmy od nich pewną odległość.

Ale mdłości spowodowane ciążą mnie sparaliżowały. Ivy również nie czuła się dobrze, więc stopniowo zwolniliśmy.

Na szczęście mogłam zobaczyć skraj lasu przed sobą.

Właśnie gdy myśleliśmy, że nam się uda, nagle za nami rozległ się głos Leonela.

„Zatrzymaj się, Debra Clarkson!” Leonel ostrzegł głośno. „Alpha Eduardo wydał rozkaz. Jeśli nadal będziesz się opierać, zabijemy cię na miejscu!”

Wiedziałem, że Leonel nie kłamie. Mój ojciec nienawidził mnie za to, co zrobiłem, a żądza krwi Leonela była oczywista. Jego mordercze intencje były tak namacalne, że dreszcz przebiegł mi po kręgosłupie.

Strach rozproszył moją uwagę, a Leonel wykorzystał okazję, by przybrać postać bestii i rzucić się na mnie.

Jego wilk był bardzo dziki, jego szare futro stało dęba, a oczy błyszczały w świetle księżyca.

Leonel był najlepszym żołnierzem stada. Gdybym nie była w ciąży, mogłabym mieć szansę się oprzeć. Poza tym Ivy nie była w stanie walczyć. Nie mogła nawet biec z pełną prędkością.

"Debra, jesteś martwa!"

Leonel z zimnym wrzaskiem rzucił się naprzód i próbował ugryźć mnie w szyję.

Błysk bieli przeleciał przede mną i uderzył w Leonela, powodując, że ten poleciał do tyłu.

To był wilk Vicky!

„Debra, uciekaj!” krzyknęła Vicky, warcząc na Leonela, który już doszedł do siebie po upadku.

Ale Vicky nie była żadnym przeciwnikiem dla Leonela. Wkrótce została ugryziona i bezlitośnie pocięta przez dzikiego Leonela. Krwawe rany na jej białym futrze wyglądały przerażająco.

Zaczynałem się zastanawiać, czy jestem w piekle. Krew była wszędzie, a ja byłem zbyt zszokowany, żeby poruszyć choć jednym mięśniem.

„Uciekaj, Debra... Proszę...” – krzyknęła Vicky resztką sił, po czym stoczyła się w dół wzgórza na skraju lasu.

"Vicky!"

Pobiegłam tak szybko, jak mogłam, z sercem mocno ściśniętym w piersi. Czułam się przytłoczona strachem i niepokojem, zastanawiając się, czy Vicky przeżyła upadek.

W tym momencie nie chciałem niczego więcej. Chciałem tylko, żeby Vicky żyła. Zrobiłbym wszystko, żeby żyła.

تم النسخ بنجاح!