Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 101
  2. Rozdział 102
  3. Rozdział 103
  4. Rozdział 104
  5. Rozdział 105
  6. Rozdział 106
  7. Rozdział 107
  8. Rozdział 108
  9. Rozdział 109
  10. Rozdział 110
  11. Rozdział 111
  12. Rozdział 112
  13. Rozdział 113
  14. Rozdział 114
  15. Rozdział 115
  16. Rozdział 116
  17. Rozdział 117
  18. Rozdział 118
  19. Rozdział 119
  20. Rozdział 120
  21. Rozdział 121
  22. Rozdział 122
  23. Rozdział 123
  24. Rozdział 124
  25. Rozdział 125
  26. Rozdział 126
  27. Rozdział 127
  28. Rozdział 128
  29. Rozdział 129
  30. Rozdział 130
  31. Rozdział 131
  32. Rozdział 132 Epilog
  33. Rozdział 133 Księga 2: Zadanie Ashiny
  34. Rozdział 134 Zadanie Ashiny: 2
  35. Rozdział 135 Zadanie Ashiny: 3
  36. Rozdział 136 Zadanie Ashiny: 4
  37. Rozdział 137 Zadanie Ashiny: 5
  38. Rozdział 138 Zadanie Ashiny: 6
  39. Rozdział 139 Zadanie Ashiny: 7
  40. Rozdział 140 Zadanie Ashiny: 8
  41. Rozdział 141 Zadanie Ashiny: 9
  42. Rozdział 142 Zadanie Ashiny: 10
  43. Rozdział 143 Zadanie Ashiny: 11
  44. Rozdział 144 Zadanie Ashiny: 12
  45. Rozdział 145 Zadanie Ashiny: 13
  46. Rozdział 146 Zadanie Ashiny: 14
  47. Rozdział 147 Zadanie Ashiny: 15
  48. Rozdział 148 Zadanie Ashiny: 16
  49. Rozdział 149 Zadanie Ashiny: 17
  50. Rozdział 150 Zadanie Ashiny: 18

Rozdział 198 Zadanie Ashiny: 66

Po przyjęciu Conri i ja wślizgnęliśmy się do pokoju dziecięcego Sylvie, pożegnaliśmy się i wyruszyliśmy w podróż poślubną. Powiedzieć, że miesiąc miodowy był niesamowity, to mało powiedziane. Zabrał mnie na prywatną wyspę na Karaibach i byłam w niebie. Spędzaliśmy dni, leżąc na słońcu, z owocowymi koktajlami w dłoniach, a noce uprawiając najbardziej zdumiewający seks, jaki kiedykolwiek mieliśmy. Świętowaliśmy miłość, bycie rodziną i, przede wszystkim, bycie najlepszymi przyjaciółmi. Nigdy w życiu nie wyobrażałam sobie, że posiadanie partnera może sprawić, że poczujesz się tak spełniona. Conri dotrzymał słowa, poszliśmy do restauracji tylko kilka razy, ale najczęściej przychodził do nas prywatny kucharz i gotował dla nas. Powiedziałam Conriemu, że mogę gotować, ale on nie chciał brać w tym udziału. Chciał tylko, żebyśmy się zrelaksowali i po prostu cieszyli się byciem razem. Uwielbiałam tę jego stronę. Uwielbiałam też jego figlarną stronę, gdy pływaliśmy w morzu. Uwielbiałam skakać mu na plecach i sprawiać, że wpadał do ciepłej wody. To było spełnienie moich marzeń. Pewnego dnia wyraziłam tę opinię, a Conri powiedziała: „Dla mnie też. Dlaczego myślisz, że cię tu przyprowadziłam? Kiedyś marzyłam o tym, żeby cię tu przyprowadzić. Więc tak, to dosłownie spełnienie moich marzeń”. Chyba nigdy nie przyzwyczaję się do tego, że mnie tak zaskakuje. Nie chciałabym, żeby było inaczej.

Po przyjęciu Conri i ja wślizgnęliśmy się do pokoju dziecięcego Sylvie, pożegnaliśmy się i wyruszyliśmy w podróż poślubną. Powiedzieć, że podróż poślubna była niesamowita, to mało powiedziane. Zabrał mnie na prywatną wyspę na Karaibach i byłam w niebie. Spędzaliśmy dni, leżąc na słońcu, z owocowymi koktajlami w dłoniach, a noce uprawiając najbardziej niesamowity seks, jaki kiedykolwiek mieliśmy. Świętowaliśmy miłość, bycie rodziną i, przede wszystkim, bycie najlepszymi przyjaciółmi. Nigdy w życiu nie wyobrażałam sobie, że posiadanie partnera może sprawić, że poczujesz się tak spełniona. Conri dotrzymał słowa, poszliśmy do restauracji tylko kilka razy, ale przeważnie mieliśmy prywatnego kucharza, który przychodził i gotował dla nas. Powiedziałam Conriemu, że mogę gotować, ale on nie chciał brać w tym udziału. Chciał tylko, żebyśmy się zrelaksowali i po prostu cieszyli się razem. Uwielbiałam tę jego stronę. Uwielbiałam też jego figlarną stronę, gdy pływaliśmy w morzu. Uwielbiałam skakać mu na plecach i sprawiać, że wpadał do ciepłej wody. To wszystko było spełnieniem moich marzeń. Pewnego dnia wyraziłam tę opinię, a Conri powiedział: „Dla mnie też. Dlaczego myślisz, że cię tu przyprowadziłam? Kiedyś marzyłam o tym, żeby cię tu przyprowadzić. Więc tak, to dosłownie spełnienie moich marzeń”. Nie sądzę, żebym kiedykolwiek przyzwyczaiła się do tego, że mnie tak zaskakuje. Ja też nie chciałabym, żeby było inaczej.

Teraz jesteśmy w prywatnym odrzutowcu, gotowi wrócić do Sylvie i mamy nadzieję, że teraz noszę dla niej młodszego brata lub siostrzyczkę. Niebiosa wiedzą, że dobrze się bawiliśmy, próbując... i to wiele razy. No cóż, oboje nie możemy się doczekać, żeby zobaczyć naszą córeczkę. Patrzę na Conriego, a on siedzi na swoim miejscu i wygląda, jakby był tak samo zamyślony jak ja. Położyłam mu rękę na ramieniu. „Penny za twoje myśli?”. Wziął moją dłoń i ją ścisnął. „Myślę tylko o tym, jak inne będzie nasze życie, kiedy wrócimy do domu. Nasz dom jest gotowy, a wczoraj przenieśli wszystkie meble. Personel dziś pakuje nasze pokoje i je przenosi. Wszystko powinno być zrobione, zanim dotrzemy do zamku, żeby odebrać naszą córeczkę. I to jest kolejna rzecz, do której trzeba się przyzwyczaić... jesteśmy rodzicami”.

تم النسخ بنجاح!