Rozdział 900 Bezsensowny i prawnie nieważny
Sophia wślizgnęła się do budynku biurowego, a do jej uszu wciąż docierały przenikliwe skargi Diany.
Na jej ustach pojawił się sardoniczny uśmiech.
Rzekoma przebiegłość Diany stała się jej zgubą, gdyż nie zauważyła ona wyrachowanego ruchu szachowego, który Farris wykonał precyzyjnie.