Rozdział 838 Czy kiedykolwiek mnie kochałeś?
Sophia milczała, a jej spojrzenie zamyślone spoczęło na Jonathanie.
Było coś w sposobie, w jaki Jonathan mówił, co jej nie pasowało. Wydawało się, że za jego słowami kryło się coś więcej.
Po chwili udało jej się lekko uśmiechnąć. „Zostawiam to w pańskich zdolnych rękach, panie Martel.”