Rozdział 791 Bez Aleksandra, jak długo mogłaby to utrzymać?
Sophia powoli wypuściła powietrze, tłumiąc frustrację zaciskającą się w jej piersi. „Więc czego dokładnie chcesz?” zapytała głosem przepełnionym znużoną cierpliwością.
Kobieta przed nią arogancko przechyliła brodę, przeszywając wzrokiem Sophię od stóp do głów, z rozbawieniem w kącikach ust. „Masz dwa wyjścia” – oświadczyła. „Albo przywróć moją sukienkę do pierwotnego stanu, albo opuść szczyt. Natychmiast”.
Spojrzenie Sophii stwardniało. „Więc jeśli nie naprawię twojej sukienki, wyrzucisz mnie?”