Rozdział 685 Jej narzeczony miał swoją uczciwą porcję sekretów
Sęp stał niedaleko i marszcząc brwi, obserwował dwójkę przed sobą, oddającą się bezkompromisowo gorącemu pocałunkowi.
Nie mogąc się już dłużej powstrzymać, prychnął: „Dość tego, zaraz zniszczysz sobie usta”.
Sophia zamarła ze zdumienia.