Rozdział 336 Stałem się nieostrożny
W powietrzu Aleksandra unosiła się świeżość po niedawnym prysznicu, a zapach czystej pościeli idealnie mieszał się z orzeźwiającą, drzewną wonią, która zawsze go otaczała.
Sophia spuściła wzrok, ale ich bliskość sprawiła, że ciepło wkradło się na jej policzki, a zanim zdała sobie z tego sprawę, dotarło do jej uszu.
„Odpowiedz mi, kochanie.” Palce Alexandra lekko musnęły jej policzek, śledząc delikatną krzywiznę jej twarzy, zanim ułożyły się pod brodą.