Rozdział 302 Była jedyna w swoim rodzaju
Nie mówiąc ani słowa, Sophia przycisnęła dłonie do jego piersi i delikatnie szturchnęła go, próbując zachować między nimi trochę przestrzeni.
Oczy Alexandra zmiękły, gdy zauważył jej drżące rzęsy, a na jego ustach pojawił się cień uśmiechu. Pochylił głowę, by złożyć czuły pocałunek na jej czole. „Zrelaksuj się. Poczekam na twoją wyraźną zgodę, zanim przekroczę jakiekolwiek granice”.
Sophia, uspokojona jego zapewnieniem, cicho westchnęła.