Rozdział 155 Pierwsza osoba, która otwarcie kwestionowała prawo
„O jakiej zbrodni w ogóle mówisz?” – zapytała Sophia spokojnym tonem. „Jeśli chodzi o porwanie, już wszystko wyjaśniłam Wilburowi. Jeśli nadal masz wątpliwości, porozmawiaj z nim”.
Gdy skończyła, Wilbur spokojnie pokazał nagranie dostarczone przez Sophię.
Jeden z przesłuchujących nagle uderzył pięścią w stół, jego głos był ostry i władczy. „Dość tych dywersji! To nie jest kwestia porwania — badamy twój udział w nielegalnych interesach z dwoma znanymi podejrzanymi. Dowody przeciwko tobie są przytłaczające”.