Rozdział 118 Poszukiwanie pocieszenia
Oczy Sophii rozszerzyły się w szoku, gdy instynktownie się szamotała, a jej głos drżał. „Co robisz?”
Intensywne spojrzenie Aleksandra zatrzymało się na jej spojrzeniu, po czym powędrowało w dół i spoczęło na jej ustach z niewypowiedzianym zamiarem.
„Szukam pocieszenia” – wymamrotał, jego głos był niski i nieustępliwy. Bez wahania schwytał jej usta w zaciekłym pocałunku.