Rozdział 837 Micheng, ja też cię lubię
Lu Yuzhen wiedział, że to był świat, w którym nigdy nie uczestniczył; świat, który należał do niej i jej pana Lu.
Była bardzo zakochana w panu Lu, dlatego miała to spojrzenie w oczach, gdy podążała wzrokiem za jego samochodem, gdy spotkali się po raz pierwszy w Pekinie.
Nie miał pojęcia, co wydarzyło się między nimi w tamtym świecie; czy to było szczęśliwe, czy smutne, błogie czy rozstanie, nie wiedział o niczym z tego. A to sprawiło, że był niespokojny, zazdrosny, zazdrosny, a także głęboko niepewny.