Rozdział 710
Do miejsca, w którym mogę zacząć odczuwać bardzo realny ból przede mną, promieniujący w górę w kierunku moich rąk. Więc lekko go szturcham i popycham prezent w jego kierunku, i czuję, jak wypływa z moich rąk.
Obok mnie słyszę, jak Cora łapie oddech, a Conner gwałtownie wciąga powietrze, ale robię, co mogę, żeby nie dać się porwać, kontynuuję moje stałe, lekkie pchanie, aż poczuję...
Aż poczuję, że ból pod moimi dłońmi staje się chłodny, odpływa i równomierny. Aż w ogóle nie mogę go poczuć.