Rozdział 671
Kora
Naprawdę nie zauważam, kiedy Ella wychodzi. Jestem zbyt zajęty płaczem.
Myślę, że znów przestraszę Rogera, kiedy zaczynam, bo na początku płynie tylko kilka łez, a potem nagle zaczynam szlochać, opierając się o jego ramię, bo czuję, że wszystkie emocje, jakie kiedykolwiek odczuwałam – wszystkie – przepływają przeze mnie naraz.