Rozdział 670
„Cora” – Roger szepcze, potrząsając głową, z twarzą pełną żalu. „Cora, tak mi przykro –
„Wszystko w porządku” – mruczy, a jej ręce wciąż się trzęsą.
Podchodzi do niej w kilku krokach i bierze jej twarz w dłonie, wpatrując się w jej oczy. „Czy ty – czy ty jesteś w porządku? Boże, Cora, gdybym cię skrzywdził – zabiłbym się –”