Rozdział 809
Oczy Lucasa pociemniały. Anya dostrzegła w nich nieodwołalną surowość i autorytet. Chociaż Lucas rozpieszczał ją od małego, wciąż bała się go, gdy był tak poważny.
„ No cóż… po prostu bądź miły dla Corinne. Nie złość się na nią, bo weszła do pokoju Luny. przez pomyłkę i rozbiła jej ulubioną pozytywkę. Pójdę teraz do Joeya…” powiedziała Anya.
Nawet gdy nie miała innego wyjścia, jak odejść, chciała, żeby pamiętał, co się wydarzyło. Niestety, nie uzyskała rezultatu, jakiego pragnęła.