Rozdział 110 Księga 2- 29
Melodia Reese'a
„Hybryda”. Powiedziałem to na głos, patrząc na kompleks stada przez okno pokoju dla pacjentów w szpitalu. Słońce było przesłonięte ciemnymi chmurami, w przeciwieństwie do momentu, gdy obudziłem się wcześniej, gdy wciąż muskało nas swoimi promieniami.
„Jak się czujesz?” – zapytał mój ojciec znikąd, sprawiając, że podskoczyłam z okrzykiem.