Rozdział 722 Zmiany w domenie południowej (część druga)
Widząc, jak bardzo Harper był zirytowany, Matthew poczuł się bezradny i powiedział: „Po prostu nie chcę narażać twojego bezpieczeństwa”.
„Naprawdę myślisz, że jest gdzieś na świecie bezpieczne miejsce w tej chwili? Jeśli pojedziesz sam do Południowego Królestwa i zostawisz mnie samego w stolicy cesarskiej, myślisz, że Francis nie zrobi mi nic złego? Boję się, że wkradnie się z powrotem do stolicy cesarskiej i będzie chciał się na mnie zemścić, gdy tylko odejdziesz. Nawet nie musi to być on. Nadal może mieć tu znajomych i może ich poprosić, żeby wykonali za niego brudną robotę. Albo nie wierzysz w swoje zdolności do ochrony mnie, jeśli pójdę z tobą?” Harper argumentował z nim.
To był pierwszy raz, kiedy Matthew widział Harper tak elokwentną. Nie wiedział, jak odeprzeć jej argumenty, ponieważ miała rację. Najbezpieczniej było trzymać Harper przy sobie, aby mógł sam się nią zająć. W końcu to był jedyny sposób, aby mieć pewność co do jej bezpieczeństwa. Nie było nikogo innego, kogo mógłby poprosić o ochronę Harper, gdy on będzie poza domem.