Rozdział 586 Do zobaczenia ponownie
Gdy Walden spojrzał na Francisa, który udawał, że jest mu smutny, poczuł się bardzo nieswojo. Jak bardzo żałował teraz swojej zbrodni! Frustrujące było dla niego myślenie o tym, jak bardzo jego działania obróciły się przeciwko niemu. Gdyby tylko Scott nie odmówił mu podania pigułki, nie byłby tak okrutny. Wydawało mu się wtedy, że nie ma innego wyjścia, jak zabić Scotta, ale teraz wydawało się, że jego własny los został przesądzony.
Matthew również ukradkiem spojrzał na Francisa. Słowa Francisa wbiły kolejny gwóźdź do trumny Waldena. Czy zostanie stracony, czy nie, teraz było jasne, że to on był mordercą. Słowa Francisa skazały prawą rękę Felixa, który był również jego bratem. Z tego punktu widzenia Francis wcale nie był miękki.
„Walden, widziałam, jak dorastałeś. Nie wierzę, że jesteś tak bezwzględną żmiją...” Cesarzowa otarła kąciki oczu, wyglądając na zasmuconą. „Jeśli zostałeś skrzywdzony, po prostu powiedz o tym Jego Wysokości. On wymierzy ci sprawiedliwość”.