Rozdział 571 Prośba o pigułkę (część pierwsza)
Mamka była niespokojna i pełna wątpliwości. Chloe wstała, wzięła dziecko z rąk mamki i powoli podeszła do cesarzowej.
Wale był taki ładny z tą swoją jasną skórą. Jego duże oczy błyszczały jak gwiazdy. Jednak gdy tylko zobaczył cesarzową, wybuchnął płaczem, krzycząc na cały głos swojego głośnego dziecka. Chloe próbowała namówić go, by rozjaśnił niezręczną atmosferę. Jednak bez względu na to, co robiła, Wale po prostu płakał, jakby myśl o byciu przytulonym przez cesarzową przerażała go. Nie mając innego wyboru, Chloe spojrzała na cesarzową przepraszającym wzrokiem.
„Cóż, nieważne. Teraz pewnie jest po prostu głodny. Możesz go zabrać i wrócić pierwsza” – powiedziała cesarzowa łagodnie, wyciągając rękę i szczypiąc śliczną buzię Wale’a. „Masz taki głośny płacz. To znaczy, że czeka cię obiecująca przyszłość”.