Rozdział 102
Qin Jun po prostu skinął głową, ale nie odpowiedział.
Wang Xingjia prychnął: „Nie musisz się wstydzić. Ale dlaczego twoja dziewczyna nosi okulary przeciwsłoneczne? Czy ma blizny do ukrycia? A może cierpi na jakąś niepełnosprawność? Wszyscy jesteśmy tu przyjaciółmi. Możesz zdjąć okulary i się nie martwić, nie będziemy cię oceniać”.
Qin Jun zmarszczył brwi, słysząc to, co powiedziała.