Rozdział 567 Dostarczanie maści
W tej chwili siedziała na skórzanej kanapie, na której w kącie leżała poduszka, nie mając czym przykryć nóg. Wpadła w panikę i poszła podnieść dżinsy z podłogi, po czym zerknęła na drzwi z zakłopotaniem – jeszcze bardziej, gdy zdała sobie sprawę, że to William stoi na zewnątrz. Niedbale naciągnęła dżinsy na nogi, a jej policzki się zarumieniły.
„Panie Kooper” – Olivia spojrzała zdziwiona na Williama – „szuka pan Elizy?”
William beznamiętnie spojrzał na białe nogi Elizy, jego wzrok zatrzymał się na nogawkach jej koronkowych spodni na kilka sekund, zanim odwrócił wzrok. Następnie rzucił tubkę maści Olivii i odwrócił się, by odejść.