Rozdział 507 Łzy radości
Emmett Quaker usłyszał nosowy dźwięk w jej głosie i szybko powiedział: „Proszę, nie płacz, nie miałem na myśli niczego innego. Tym razem zorganizowałem dla ciebie ślub w renomowanym ośrodku. Chciałem cię tam zabrać, żeby zrekompensować żal z poprzedniego razu. Co o tym myślisz?”
Suzanne cicho wymamrotała coś radośnie, a łzy spływały jej po twarzy tak, że przez chwilę nie była w stanie wykrztusić ani słowa.
Chociaż Emmett nie mógł zobaczyć jej twarzy z tyłu, wyczuł, że nadal płacze. Początkowo wspomniał o tym, żeby ją uszczęśliwić.