Rozdział 316 Biorąc mnie za głupca
W całym domu zapadła złowroga cisza. Jake w końcu usłyszał ciche jęki w kierunku balkonu i natychmiast zdał sobie sprawę, że coś tam jest nie tak. Jednak wyraźnie widział balkon z samego salonu i nie było tam nikogo.
Gdy przeniósł wzrok z powrotem na Seana, ten ostatni gwałtownie odrzucił filiżankę z ręki i złapał nóż do owoców z boku. Odwracając stolik kawowy, mężczyzna pobiegł na balkon i złapał grubą linę konopną na balustradzie, jednocześnie opierając o nią nóż do owoców.
Jake'a prawie uderzył przewrócony stolik kawowy, ale szczęście było po jego stronie, bo uskoczył wystarczająco szybko. On również pobiegł na balkon.