Rozdział 271 Milion to za dużo
„Pani Morrington, bardzo mi przykro. Bardzo jasno określiła pani godzinę. To mój problem. Już idę i będę tam za chwilę”.
„Nie mów mi, że na zewnątrz jest korek. Wyszedłem z domu, droga jest pusta. Korek? Gdzie utknąłeś? Chyba utknąłeś przy drzwiach domu albo w łóżku i nie możesz wstać!” Sasha zwiększyła głośność i kontynuowała: „Twoja firma nie szanuje klientów i nie traktujesz poważnie tego, co powiedziałem!”
Wiedząc, że to ona zawiniła, Savannah odpowiedziała ostrożnie: „Przepraszam. To nie ma nic wspólnego z naszą firmą. To moja wina. Jeśli będą jakieś złe konsekwencje, poniosę całą odpowiedzialność”.