Rozdział 105
Wysiadła z pojazdu i skierowała się prosto na posterunek policji. W chwili, gdy dotarła do holu, zauważyła Kane'a - siedział na ławce w holu.
„Sonny!” Słowa ledwo opuściły jej usta, gdy zdała sobie sprawę, że to formalne spotkanie. Zwracanie się do niego jego przezwiskiem mogłoby wydawać się niestosowne. „Cześć, oficerze Scott.” Szybko je zastąpiła.
„Anno, wszystko w porządku. Możesz mnie nazywać, jak chcesz” – zaśmiał się Kane.