Rozdział 86
„ Nie ma mowy, żebyś odebrała telefon w twoim obecnym stanie”. Allie wiedziała, kto jest na linii, nawet nie patrząc.
Avery spuściła głowę i nie potrafiła powstrzymać łez.
„ Chodź. Otrzyj łzy i chodź ze mną”. Nie mogąc wymyślić żadnych słów pocieszenia, Allie podała Avery chusteczkę, jakby to był limit troski, jaką kiedykolwiek okaże.