Rozdział 174 Słuchaj jej i dzieci
Gdy wszyscy pakowali się na ten dzień o piątej wieczorem, pojawił się kurier niosący duży bukiet róż. „Czy jest tu pani Yvonne Gallagher?”
„ Tak, o co chodzi?” odpowiedziała Yvonne, idąc w stronę wejścia do biura z najnowszą torebką Chanel na ramieniu.
„To dla ciebie” – oznajmił, wręczając jej bukiet. „Pan powiedział, żeby ci powiedzieć, że ma nadzieję, że nie jesteś na niego zła i że poślubi cię, gdy tylko osiągniesz pełnoletniość”.