Rozdział 298 Przepraszam, trochę mnie poniosło
Baylee spojrzała na Marvina z uśmiechem. „Panie Hill,” zaczęła, „dlaczego zawsze subtelnie krytykujesz swojego kuzyna?”
„Nikogo nie krytykuję” – odparł Marvin w obronie.
Nieśmiało podniósł rękę, sprawdzając jej reakcję. Nie widząc oporu, uszczypnął ją w płatek ucha. „Krytykuję moją byłą rywalkę w miłości” – wyjaśnił.