Rozdział 256 Moja żona była młoda i naiwna
„Panno Gordon, co myślisz o zdjęciu domu na klifie o świcie?” zapytał gospodarz Ellie.
„Pięknie”. Ellie pokazała Kristopherowi kciuk do góry. „Zdjęcia pana Wrighta są niesamowite. Byłam już w tych miejscach. Pan Wright uchwycił ich piękno idealnie w odpowiednim momencie”, pochwaliła.
Każdy, kto obserwowałby Kristophera, zobaczyłby, że od samego początku na jego twarzy gościł uprzejmy uśmiech, ale nie był on szczery.