Rozdział 193 Nina, co jest pod twoją ręką?
Nina uśmiechnęła się radośnie: „Luna, szczerze mówiąc, to mi się w nim podoba. Najbardziej nienawidzę niezdecydowanych mężczyzn. Małżeństwo jest po to, żeby znaleźć sobie partnera, a nie pomagać innym w znalezieniu partnera. Kelnerzy obsługują klientów tylko w swoim sklepie. Byłoby wspaniale, gdyby po prostu zachowywał podstawową uprzejmość wobec innych kobiet i okazywał mniej współczucia”.
Luna się uśmiechnęła: „Nina, naprawdę lubię słuchać, jak mówisz coraz więcej. Twoje małe usta zawsze mówią to, co myślę w sercu, ale nie wiem, jak to wyrazić”.
„To wspólny głos lesbijek”– powiedziała Nina z uśmiechem.